Kamela
Kamela nie umi sie doczekać wesela
Zolyci s kim sie do, szuko przijaciela
Chce kogoś chycić na pukel, bo pukli mo tela
wiela i styknie, tako jest ta Kamela.
Poszła na zolyty do hipopotama ,
ale tam u niego już mieszkała lama.
Wlazła wienc do szynku ta staro Kamela,
nad ranem wylazła nażgano jak bela.
Zaczła wienc podrywać już orangutana,
orangutanowi siadła na kolana,
aże była ciężko i nie była mała,
to mu na dodatek nogi połomała.
Tak więc załomano w całym Zoo lotała
żółwia poderwała, strusia pokochała
zawsze jednak w końcu coś nie wychodziło
marzenie kameli, znów się nie spełnilo.
Wreszcie poderwała starego Wielbłonda,
co przez cale życie rozwiodziol sie w sondach
tak więc się odbyło wreszcie to wesele
był to najpiękniejszy dzień w życiu Kamele
Przyszło dużo gości, nawet anakonda
ze szczerego serca uścisła Wielbłonda
biedak padnoł martwy, choć mioł dużo sadła,
a biedno Kamela, koło niego padła.
Tak wienc pamientejcie wszyskie fajne frele
żeby nie podzielić losu tej Kamele.
Nie czekejcie dugo, nie czekejcie trocha
i tak sie nie dugo synek w wos zakocha.
Kamela, Kamela, Kamela to piekny ... ptok (?)
|